|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atha
Psia Mama
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: <złe polecenie, lub nazwa pliku>
|
Wysłany: Pią 21:50, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zacznijmy od tego, czego ja NIE próbowałam
Niestety pies o rozproszonej uwadze nie reaguje na motywacje pozytywne, nie przyjmuje nagród, nie zwraca uwagi na pochwały. Niestety, czasem trzeba stosować metody coraz brutalniejsze, żeby w ogóle do psa jakiś bodziec dotarł. Kolczatka u mnie zresztą też nie przyniosła skutków i powoli sie poddaję. Na razie chodzimy na 5 metrowej tasmie i przynajmniej mam czas, na zareagowanie, kiedy psica zaczyna coś robić zbyt szybko. Najwiekszy efekt to to, że nie zrywa się od razu i ciagnie po prostu stopniowo, coraz mocniej, dopuki nie szarpnę.
A czasem w ogóle do niej nic nie dociera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Myszka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze Schroniska..
|
Wysłany: Sob 13:56, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hej Atha u nas na szkoleniu mamy skuteczną metodą na takie psy, które nie mogą żyć bez ciągnięcia, jak chcesz moge Ci to opisać, u nas po godzinie treningów wszystkie psy chodziły już ładnie skupione na włascicielach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Psia Mama
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: <złe polecenie, lub nazwa pliku>
|
Wysłany: Sob 17:51, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No dawaj! Pod warunkiem, że to nie są nagrody. W tym jedynym przypadku jedzenie ma gdzieś, a zdechłego kota nie będe ze sobą nosić.
Chociaż muszę się pochwalić- ostatnimi czasy odniosłam pewnien sukces, bez żadnej kolczatki, bez halti, na normalnej obroży i lince 5m. Wprawdzie odciski mam na rękach chyba dożywotnio, umęczyłyśmy się z psicą solidarnie, ale już da się przejść. Wprawdzieylko na krótkiej smyczy, żeby nie zdążyła się rozwąchać, ale idziemy w miarę razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze Schroniska..
|
Wysłany: Pią 13:37, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Rusz szybko z miejsca, idź szybko i ciągle zmieniaj kierunki, w lewo, w prawo jak pies się zapatrzy i smycz zostanie naciągnięta mocno pociągnij, ale mocno bo tylko w takim wypadku na psy to działa, po jakiejś godzince Mirka powinna skojarzyć, że chodzenie i zwracanie uwagi na panią jest dużo bardziej bezpieczniejsze. W zasadzie to ciężko to tak napisać jak to ma wyglądać - spróbuje nagrać filmik żeby lepiej to zilustrować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Psia Mama
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: <złe polecenie, lub nazwa pliku>
|
Wysłany: Sob 19:42, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mirki nie przegonię, a jak spróbuje zminić kierunek, zabiję się o nią Jej to zupełnie nie przeszkadza, w jakim tempie i kierunku ja idę
Ale dzisiaj mnie już kobita pytała, czy ona tak ładnie chodzi cały czas. Wprawdzie po spacerze byłysmy bardzo długim i męczącym, a ja ja trzymałam na krótkiej, ale widać efekt jakis był. Nawet mi odciski zeszły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Mała Psinka...
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rydułtowy
|
Wysłany: Czw 17:41, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Sułtan strasznie ciągnie na smyczy. Przyznam sie że nie daje rady go utrzymać i na spacerach prowadzi go mąż. Na szczęście jest nauczony chodzenia na ringówce i na wystawach odróżnia spacer od prezentacji na ringu.
Dzisiaj byliśmy na spacerze z psiakami i wpadłam na pomysł aby założyć Sułtanowi oprócz smyczy ringówkę. Podziałało. Trochę ciągnął na początku ale całą drogę powrotną sama prowadziłam go na smyczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rumcajs
Mała Psinka...
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:57, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja miałam prawdziwe szczęście, bo mój pies praktycznie od pierwszych naszych wspólnych spacerów chodził ładnie na smyczy bez żadnego ciągnięcia. To było miło. Z kolei mój znajomy bardzo długo męczył się ze swoim i w końcu zdecydował się na kolczatkę. W jego przypadku podziałało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|