kasik
Mała Psinka...
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:36, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Hej, jestem tu nowa. Ostatnio ciągle śledzę tematy i artykuły odnośnie tej obroży. I tak jak niektórzy, uważam, że w skrajnych sytuacjach, gdy zagrożony jest pies albo ktoś inny, może ona być jedynym wyjściem. To znaczy w moim przypadku. Mam roczną sukę siberian husky. Jest bardzo mądra, posłuszna, ogromne pokłady cierpliwości do dzieci. Na spacerach spuszczam ją ze smyczy, biega sobie ale przychodzi przywołana, z resztą cały czas śledzi moje położenie. Niestety, gdy pojawia się inny pies, muszę szybko wziąć ją na smycz i mimo to mało co nie wyrwie mi rąk. Powody tego są różne, raz chce się bawić, a raz warczy i chce atakować - nie zależnie od tego, czy to pies czy suka. Nie pomaga odwracanie uwagi, pies szarpie się i odwraca jeszcze długo po tym jak inne zwierzę przejdzie. Ale to nawet da się przeżyć. Najgorsze jest jednak to, że moja Zola nagle, bo nie działo się tak od początku, zaczęła mordować kury. Mieszkam przez płot z babcią, która ma swoje małe stadko i ostatnio musiałam jej kupić niemal całe nowe. Pies nie chodzi tam codziennie, może być spokój przez dwa miesiące i nagle kura zagryziona. Nie przeskakuje przez płot, raczej szuka dziur i szpar. Jak wyjeżdżamy do naszego pensjonatu w Kotlinie Kłodzkiej to też po sąsiedzku zagryza ludziom kury. Ogrodziliśmy się z każdej strony, a ona i tak znajduje miejsca, gdzie może prześliznąć się pod płotem i leci prosto do kur. Nie to, że ucieka, bo normalnie chodzę z nią tam po polach i górach bez smyczy i jest posłuszna i wszystko gra. Często też zjada zagryzioną, surową kurę. Nie pomaga nic, nawet jak na smyczy przechodzę z nią obok kur, to mało nie wyrwie mi rąk. Uznałam zatem obrożę elektryczną za jedyne wyjście, jakie mi pozostało, głównie ze względu na to, że 1)dlaczego ludzie mają się bać i być stratni przez mojego psa i 2) dwa razy ktoś chyba ratując swój drób ją pobił. Raz miała tak podbite oko, że aż zamknięte a drugi raz wbite widły w nogę i pośladek. No i przyszedł sąsiad z wiadomością, że zagryzła im już z 10 kur i że inni sąsiedzi chcą COŚ Z NIĄ ZROBIĆ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|