Buda (szkoła)

Kaśka

I to pewnie od 8:00 do 8:45 macie chemię? Niezły traf! Najgorzej to u mnie jest wstać o 7:00, bo potem to się rozkręcam, nie jestem zaspana i jest ok. Naprzykład teraz, ale jak zobaczyłybyście mnie rano to padłybyście z wrażenia. Jak jest z tą pobudką u Was?

Goldenka

MAmy gorzej... chemia jest o 7.30... muszę wstawać o 6.20 i dwadzieścia minut na dojście...

Kaśka

Nie było dzisiaj historii!!! Pani poszła ze swoją klasą na prażone. Super, nawet nikt nas nie pytał... Very Happy

5 z anglika i dwie religie! Very Happy

Ja normalnie nie mogę się śmiać, bo jak zacznę to odrazu oczy mi się łzawią. Kolejny raz do tego doszłam w szkole. Nie mogę wysiedzieć z Dagą bez śmiechu i ciągle się śmiejemy (aż do łez) Laughing

Goldenka

hah, a ja miałam dzisiaj WOS i dostałam 5 za aktywność Very Happy

Sparrowka

A ja dostałam pięć z WOSu za prasówkę. Wink

Kaśka

O, widze, że też macie prasówki. Ja też mam w szkole. Trochę mnie to wkurza, ale zadanie to zadanie, należy wykonać Laughing

Pani zbiera dopiero w poniedziałek 3 prasówki.

Nadia

Prasówkę miałam w 1 klasie gim. i dostałam z niej 4, ale to tylko dzięki temu, że miałam ściąge, hehe. Razz

W tym roku zaś, też miałam kartkówkę z WOS-u, a dokładniej z państw unii europejskiej i dostałam 5. Smile

Wogóle my mamy jakąś głupią babkę od WOS-u, mówi jak pijana lub naćpana (takim głosem) i w dodatku ma taką fryzurę, że normalnie ręce opadają (rude, po lewej stronie ma krótkie, a po prawej dłuższe, czujecie?? ja jej mogę tylko współczuć gustu.. ;/).

Kaśka

Ja zawsze dostawałam 5 z prasówek. Niewiem jak będzie w tym roku, okaże się w poniedziałek. My mamy tą samą nauczycielkę od WOSu i historii. Robi nam kartkówki, a potem trzyma je w domu miesiąc. Nie wyrabia się, podobno ma dużo zajęć. Skoro nie oddała nam jednej kartkówki, to po co robi następną?! Dlatego też woli odpytywać po 1-2 osoby na lekcji. Ja w tamtym roku z odpowiedzi miałam dwie 3. Ale na szczęście na koniec drugiego semestru 5. Ogólnie nie lubię ani tego, ani tego przedmiotu... Nasza wychowawczyni uczy biologii i chemii. Da się z nią pogadać, żalimy się jej, ona zawsze próbuje np. poprosić pana od niemca żeby nas nie pytał. I zawsze się udaje. Z każdym problemem do niej sie zgłaszamy. Wszystkie klasy ją lubią. Nie jest surowa, zapowiada kartkówki, pytania. Z 4 można naciągnąć na 5 na koniec. I bardzo dużo gada. Podziwiamy ją, bo ma wszystko w głowie, te wszystkie informacje, wzory z chemii. Jej totalnym przeciwieństwem jest pani od polskiego. Jest surowa, prawie nigdy nie zapowiada kartkówek itp. Niby polonistka i powinna mieć lektury, gramatykę w głowie, a tak nie jest. Korzysta z pomocy naukowych. Nikt nie może mieć własnego zdania, własnej interpretacji, bo ona uważa inaczej. A jak się zapytamy o jakiś wyraz, czy to jest np. przydawka to musi się zastanowić parę minut i dopiero odpowie. Albo jeszcze lepsze. Sprawdza jakieś wypracowania itp. to się nas pyta przez jakie ''u, ó'' piszemy takie słowo... Czasami jest fajna, a czasami jak nie ma humoru to chciałaby nas zabić normalnie. Już raz miałam u niej trochę zawalone. Albo jak ma dyżur na korytarzu i ktoś coś zawali to się na niego dre, aż cała szkoła słyszy. Potem przychodzi do klasy i robi kazania, znowu się dre itp....
P.S Trochę się rozpisałam, ale chciałam tak trochę opowiedzieć Wam o nauczycielach.

Goldenka

nie chce nawet ni się czytac twojego postu Razz

oj... mam fraszkę na pamięć zadaną :/

Kaśka

A ja mam głupie zadanie z wos-u. Nie chce mi się tego wykonywać. Wolałabym sobie iść na pole, na prażone. A tak musze tu siedzieć i robić zadania Neutral

Załamka dosłownie... Neutral

Kiedy ja to zrobię???!!! Neutral

Nadia

No przecież masz cały weekend... no właściwie już tylko niedziele, no a to chyba dość sporo czasu? ;P

Goldenka

BU! Już TYLKO NIEDZIELA!!!! ja nie chcę!!!1 nie chcę do szkoły!

Kaśka

Tylko niedziela, i dzisiaj dopiero zrobiłam zadania, wczoraj mi się nie chciało. Dopiero teraz wróciłam z ''wycieczki'' z Dagą po mieście, osedlu... Jutro już do budy, mam dość, na dodatek moj katar... Neutral

K@$!@

Bu..moja mam na zebraniu poszła pooglądac moje oceny,bo zawsze jak przychodziłam ze szkoły był diaglog mama:"jakie oceny" ja :"żadnych(albo,4,5,6)" no i wydało się ;P ale dobra tam.. Wink

nadrabiam jakoś..

Kaśka

A ja nie powiedziałam rodzicom jakie mam oceny z fizyki... A tu się 2 kłania. Co ja poradzę, że nie lubię fizy... Neutral

Coś ciężko będzie w tym roku mieć dobre ocenki u mnie... A u Was?

K@$!@

Ja dostałam 4= z karktówki i 3 +,a to dzięki czemu? dzięki ŚCIĄGAWCE..heh

Nadia

Heh, nie nawidzę szkoły... ;/ Wolę pójść gdzieś z przyjaciółmi, a nie siedzieć w tej budzie... ;/

K@$!@

Ja też bym wolała,ale cuż

Alexa

Ale gdyby nie szkoła nie miałabyś przyjaciół ;P

A ja nie bylam w szkole bo bylam na biegach papieskich.A w środę na wycieczkę oh je je je! ;P

Kaśka

Ja musze jeszcze jutro przeżyć do godziny 12:25 (bo plastyka luzik). Popołudniu jade z Dagą do fryzjera i na zakupy. W środę wolne, bo wycieczka (jedzie również 3 liceum-tragedia, mój kuzyn tam chodzi). Potem czwartek, piątek i weekend!
Do Alexy-gdybym nie chodziła do szkoły napewno miałabym przyjaciół. Prędzej, czy później dotarłabym na ''teren szkoły'' i napewno poznałabym moich obecnych przyjaciół.