Przyszłość...

Kaśka

Temat jest o przyszłości. Chodzi o zawody. Kim chcielibyście zostać w przyszłości? O czym marzycie? Wszystko o tym tu w tym temacie... Wink

Piszcie duuuuuużżżżżżżżoooooooo

K@$!@

Oj,ja mam takie marzenia,że szok....
Więc tak: chce iść do LO,jakiego to jesczze dokładnie nie wiem.Po maturze, mam zamiar iść na studia prawnicze,albo weterynaryjne,albo mdycyna-choć w to wątpie,bo nie lubie się dużo uczyć,a tam jest sporo nauki.Najprawdopodobniej pójde na prawo,mój kuzyn jest i mówi ,że nie jest tak źle. Nigy nie był kujonem,w gimnauzjm jechał na 3 i 4 , i teraz też ma same 3,4,5.Ale pewni dlatego,że chodzi na zaoczne,a ja bym chciała się dostać na dzienne.No i po skończeniu studi(ów)pójde do kuzyna żeby mi dał prace jako prawnik..heh,żartuje,sama poszukam jakiejś kancelarii no i postram się o jakąs dobrą posadkę.A co potem ? nie wiadmo... Na pewno założe rodzine,z jakimś wysokim niebieskookim blondynem...
Więc wybieram sobie zawdó :PRAWNIK.
A co czas pokaże? Nie wiadomo.może się moje marzenia spełnią. Kurcze zauwazyłam,że niektóre marzenia się powoli spełniają.Najpierw marzyłam o psie, mam aż dwa psy..później marzyłam,o komputerze,mam go już od..hoho.. a potem znowu marzyłam o komórce..i też jest od paru lat..I znowu mam nastepne marzenia..
Chyba każdy o czymś marzy prawda? Jesczze nie spotkałam osoby która nie ma marzeń...Dobra miał być temat o zawodach..sorki.
Teraz wy napiszcie cosik..

Kaśka

No, jest temat o zawodach, ale o marzeniach tez było wspomniane. Ja mam wiele zawodów, ale które wybiorę to sama niewiem. Najpierw liceum-jakie?, dwa mnie interesują. Potem chce zdać maturę i dostać się na studia dzienne. A jaki kierunek-chce zostać albo dziennikarką, albo farmaceutką. Medycyna też jest fajna, ale rodzice mówią, że za dużo nauki, a ja nie lubię kuć, więc to chyba odpada. Następnie praca, ale czy czasy będą inne i pracę będzie łatwo dostać-to się okaże dopiero za parę lat.

K@$!@

No ja mam nadzije,ze łatwo bedzie dostac prace..bo jak nie to...u...zkaładam swoja kancelarie..;P

Kaśka

Tak... a ja swoją aptekę. Nie, no chyba jakoś to będzie. Chociaż nie chce mi się w to wierzyć. Jak nie znajdę odpowiedniej pracy to po co ja się uczyłam.

K@$!@

No właśnie. Kujesz,kujesz..nie śpisz po nocach tylko uczysz się i nic wiecej..a tu później pracy nie bedziesz moigła znaleźć,ODPUKAĆ!!

Kaśka

No, w niemalowane! Jak sobie o tym pomyśle to, aż mi się słabo robi!

Atha

1. Zdać maturę. Jeśli to się uda:
Weterynaria, jakiś czas odwalić praktyki u kogoś, założyć własny gabinet, potem przeprowadzić się gdzieś za miasto i założyć hodowlę. jak będzie dobrze, to z hodowli się zrobi gospodartwo agroturustyczne.

idealna wizja: jednopiętrowy dom otoczony dużym ogrodem, z jednej strony sasiedzi, z drugiej łąka, 100m dalej las. Stajnia, dwa konie, ze cztery psy (seter, amstaff i dwa kundelki, jeden najlepiej bez łapki, albo jakieś inne nieszczeście, któremu by trudno było znaleźć dom). Oswojone liski i sarny...

K@$!@

U..to tylko ja mam takie głupie marzenia Sad

...Ah..zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie.

Tolka

Jeszcze dokładnie nie wiem, co chcę robić w przyszłości- to przecież już niedługo, czas tak szybko leci...
Lubię robić zdjęcia, dlatego mogłabym być fotografem- choć muszę się jeszcze wiele nauczyć.
Mogłabym być też ewentualnie weterynarzem- kiedyś tylko o tym marzyłam i nie chciałam słyszeć o tym, że mogłabym robić coś innego niż leczyć zwierzęta. Teraz to naprawdę tylko ewentualnie...
Choć założę się, że plany zmienię- zapewne już niedługo Wink

.

Kaśka

Też kiedyś chciałam zostać wetem, ale to było kiedyś... Wink

K@$!@

Ja nadal chciałabym...ale jak by mi się jakaś operacja nie udała,i piesek albo inne stworzonko by mi zdechło na rękach..to ja nie wiem co bym zrobiła. nie jestem tak odporna. Moja siostra chce zostać weterynarzem. Mówiła,że założy stadnine koni. i dobrze,bym trzymała tam swojego rumaka..heh. już niedługo przekonamy się co to będzie Smile

Kaśka

Już za niedługo. Tylko naprawdę weterynaria i medycyna to odpowiedzialne zawody. Przecież przez nas może jakieś zwierze, czy człowiek umrzeć. To nie jest dla mnie. Do tego trzeba byc stworzonym i nieźle umieć materiał. Jak zrobisz operację, skoro nie umiesz niczego, prawda?

Furia

MOje marzenie? Zostanie psychologiem zwierzęcym. Jedyna taka szkoła jest pod warszawą... Zobaczymy jak to będzie Wink

NA weta sie nie nadaje Sad

Jakbym miała uspic psiaka to bym padła na podłoge i ryczała Laughing

Kaśka

To samo bym miała. I wtedy to ja potrzebowałabym pomocy psychologa Wink

K@$!@

O właśnie o psychologii zapomniałam..też mnie ciekawi ;P.

O wtecie to już nie ma mowy....nieudana operacja,smierc psiaka,uśpienie...itd.
Najgorzej byłoby spojrzeć w oczy 14-sto latce i powiedzieć jej,że GO już nie ma... Odszedł na ten drugi świat...To było by straszne...

Kaśka

Chciałabym żeby to mi się nigdy nie przytrafiło...

K@$!@

Na pewno by Ci si to zdarzyło...Są takie przypadki których już się nie da uratować i trzeba powiedziec o tym właścicielowi Sad

Atha

Mi najtrudniej będzie powiedzieć, że już nic nie dało się zrobić. Ale ja chcę ratować zwierzęta. Chcę zostać weterynarzem, który potrafiłby zająć się i bezdomnym psem, gdyby ktoś go przyniósł. Weterynarzem, który będzie dawał z siebie wszystko. Ktoś w końcu musi. Tylko za nic nie chciałbym pracować w schronisku. I za nic nie uspię szczeniąt i zdrowych psów (zresztą tu prawo jest po mojej stronie)

K@$!@

No..praca w schronisku jest bardzo ciężka... Sad