Blacky -moja kocia imienniczka

Blacky · Gość

Ponad rok temu do warsztatu samochodowego mojego taty przybłąkała się dwumiesięczna czarna kotka. Małej znajdzie z białym krawatem nadaliśmy imię Blacky. Mo kilku tygodniach przyzwyczaiłą się do warsztatu i zamieszkała w nim na stałe. Nie mogliśmy wziąść jej do domu, bo była w nim nasza jamniczka- ruda Inka. Jednak, gdy Inka odzeszła ;( Blackunia zamieszkała w naszym domu na Morskiej. Po kilku miesiącach Blesi urodził sie syneczek. Nie obyło się bez smutku, ponieważ było także 7 nierozwinęyych płódów, ale Ratanek- żwawy i wesoły- przeżył. Przypominał swą mamę jak dwie krople wody! Gdy miał trochę ponad półtora miesiąca czas było oddać go do nowego domu. Zaadoptował go mój wujek, który ma też wesołęgo, przyjaznego beagle`a- Milo. Teraz Ratan, syn Blacky mieszka na wsi, a jego mamusia wraz ze mną. Jednak nim oddaliśmy małego Ratana, Blackusia przeszła operację- sterylizację. Jednak weterynarz, do którego poszliśmy z naszą kicią okazał się NIEFACHOWY! Okazało się bowiem (podczas zabiegu), że kotka znów była w ciąży, lecz trzeba było usunąć 5 nierozwinietych kociaczków ;( . Mam straszny żal do tego weterynarza... Ale moja kochana kotka nadal jest ze mną!

Ozzy'nka

Nie martw się! To fajnie że masz kotkę, ale co do weta, to sie nie przejmuj

kamilasygocka

A myślałam, ze jakieś zdjęcia dasz

iwonamilak

Witam nie ma co płakać po rozlanym mleku